Jerzy Szmit Jerzy Szmit
1676
BLOG

Wizy do Kaliningradu

Jerzy Szmit Jerzy Szmit Polityka Obserwuj notkę 13

Polska graniczy z Federacją Rosyjską przez tajemniczy Obwód Kaliningradzki. Enklawa otoczona przez Litwę i Polskę jest jedną z pamiątek, jakie w tej części Europy pozostawił po sobie Stalin. Jego teoria , że Sowietom należy się ‘kusok germańskoj ziemli’ zaowocowała podziałem Prus Wschodnich. Północ z Królewcem zatrzymał sobie, południe oddał łaskawie nam jako część rekompensaty za zrabowane Rzeczpospolitej kresy.

 
Dzisiaj Polskę oddziela od wielkiej Rosji nie tylko terytorium Litwy, Białorusi i Ukrainy. Jesteśmy w NATO i Unii Europejskiej. Uczestniczymy w układzie Schengen - co pozwala podróżować z dowodem osobistym po większości państw europejskich.
 
Rosja idzie swoją drogą. W dającej się przewidzieć przyszłości nie zamierza wprowadzać u siebie mechanizmów społecznych, gospodarczych i politycznych obowiązujących na zachodzie Europy. W tej logice politycznej mieści się również wymóg posiadania ważnej wizy przy przekraczaniu granicy między Polską a Rosją.
 
Mało kogo to drażni, bo Federacja Rosyjska pod wieloma względami jest krajem bardzo odległym. Moskwa, St. Petersburg, inne miasta rosyjskie to dla Polski prawie „antypody”.
 
Sytuacja wygląda inaczej, gdy na Federację Rosyjska spojrzymy z perspektywy wspomnianego wcześniej graniczącego z Polską Obwodu Kaliningradzkiego. Liczący około 1 milion 200 tyś mieszkańców /dokładnie nie wiadomo ile/ organizm z jednej strony całkowicie zależny od Moskwy /politycznie, administracyjnie, surowcowo/ zaprzęgnięty w tryby wielkiego centralistycznego Państwa, a z drugiej strony ze wszystkich obszarów Rosji najbardziej nastawiony prozachodnio, proeuropejsko, i o czym warto pamiętać propolsko. Choć na razie mało z tego wynika.
 
Wejście Polski do strefy Schengen oznaczało dla mieszkańców Obwodu konieczność wykupowania wizy przy podróżach do Polski. Władze rosyjskie wszystkich szczebli i przy różnych okazjach ostro protestowały przeciwko temu. My mieliśmy na to jedną krótką odpowiedź – wschodnia granica strefy Schengen – takie są reguły.
 
W praktyce okazało się, że ograniczenia nie są tak dotkliwe. Polski Konsulat w Kaliningradzie doskonale radzi sobie z wydawaniem wiz. Opłata wynosi 35 euro lub 70 euro, jeżeli wniosek ma być rozpatrzony w ciągu 3 dni. Co więcej, jest to wiza pozwalająca na podróżowanie po całym obszarze Schengen.
 
Moskwa nigdy nie ukrywała, że konieczność uzyskiwania wiz przez mieszkańców Obwodu traktuje jako szykanę. Jednocześnie po polskiej stronie z obszarów nadgranicznych też słychać głosy aby wprowadzić tak zwany ‘mały ruch graniczny’, czyli znieść konieczność uzyskiwania wiz dla mieszkańców całego Obwodu.
 
Na takie rozwiązanie muszą jednak zgodzić się: Bruksela i najważniejsi gracze Unii. Aby do tego doprowadzić Polska dyplomacja musi wykonać poważny wysiłek. Ostatnie spotkanie ministrów spraw zagranicznych Polski, Niemiec, Rosji, Francji wskazuje, że jest na to szansa.
 
Warto jednak w tej sytuacji postawić sobie, ale i ministrowi Sikorskiemu pytanie: komu bardziej zależy na tym kroku i kto będzie największym jego beneficjentem? Powiedzmy sobie wprost: wprowadzenie małego ruchu granicznego w tym pasie przygranicznym jest potrzebne przede wszystkim Rosji. Dla Polski otwarcie trzech istniejących przejść z Obwodem Kaliningradzkim dla ruchu bezwizowego oznacza praktycznie że więcej papierosów, wódki i paliwa zostanie wprowadzone do polskiego obszaru celnego bez znaków polskiej akcyzy. Dla Rosjan, który chcą do nas przyjechać w interesach, czy dla tych których stać na wypoczynek w Polsce, obowiązek uzyskiwania polskiej (i europejskiej) wizy nie jest problemem.
 
W takiej sytuacji naturalnym powinno być pytanie skierowane do Moskwy. Co Polska uzyska w relacjach z Rosją w zamian za nasze starania o zrealizowanie rosyjskich postulatów? Swobodną żeglugę przez cieśninę Pilawską? Ułatwienia w handlu polskiej żywności? poprawę sytuacji Polaków żyjących w Rosji? Przekazanie reszty dokumentów katyńskich? Czy może zwrot wraku samolotu rozbitego pod Smoleńskiem? Postulatów do strony rosyjskiej można przedstawić bardzo wiele.
 
 
Rzecz w tym aby dobrze określić nasze interesy. Mamy wreszcie w relacjach Warszawa- Moskwa punkt, na którym Rosji zależy. A my w tym przypadku możemy w sprawę się zaangażować, ale wcale nie musimy.
 
Byle tylko nie okazało się, że wywalczymy w strukturach Unii mały ruch graniczny dla Kaliningradu, a w podzięce Minister Siergiej Ławrow poklepie Ministra Radosława Sikorskiego po plecach. I powie - well done, well done Radek. A może- charoszaja rabota) gaspada Radosław.
Jerzy Szmit
O mnie Jerzy Szmit

ur. 8 IX 1960 w Olsztynie. 1979-1984 student Akademii Rolniczo-Technicznej (od 1999 Uniwersytet Warmińsko-Mazurski) w Olsztynie, Wydz. Geodezji. 1979-1986 uczestnik Duszpasterstwa Akademickiego. W X 1980 współzałożyciel NZS w ART, od XI 1980 rzecznik Komisji Uczelnianej NZS, kierownik wydawnictwa NZS; w V 1981 współorganizator studenckiego marszu pokoju; w III, XI/XII 1981 członek KS w AR-T. 14 XII 1981 uczestnik demonstracji przed Olsztyńskimi Zakładami Opon Samochodowych Stomil, nast. wielokrotnie przesłuchiwany; działacz Charytatywnego Punktu Pomocy dla Więźniów i Internowanych przy parafii św. Józefa; 14 V 1982 internowany w Ośr. Odosobnienia w Iławie, nast. Kwidzynie, 7 XII 1982 zwolniony. Uczestnik VI Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej, od 1982 Mszy za Ojczyznę w parafii NSPJ. W 1983 organizator grupy drukującej, kolportującej wydawnictwa podziemne; 13 VI 1984 aresztowany wraz z in. studentami i pracownikami ART, zwolniony 3 VIII 1984, relegowany z uczelni. 1984-1988 współpracownik [[R01580 Posłaniec Warmiński Olsztyn|?Posłańca Warmińskiego?, w 1986 współzałożyciel, redaktor pisma „Nurty”, w 1987 „Inicjatyw Warmińskich”. 1985-1986 pomiarowy w Okręgowym Przedsiębiorstwie Geodezyjno-Kartograficznym w Olsztynie, także dorywczo robotnik budowlany, ślusarz, 1987-1989 właściciel zakładu rzemieślniczego. W 1988 członek Olsztyńskiego Klubu Obywatelskiego. Członek Klubu Obywatelskiego ?S? Regionu Warmińsko-Mazurskiego; w 1989 w PC, 1990-1994 w KLD, 1994-2001 w Unii Wolności, 1999-2001 w RS AWS, w 2001 w Przymierzu Prawicy; od 1994 radny Miasta Olsztyna, XI 1998 ? X 1999 Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego, 1999-2002 radny Województwa Warmińsko-Mazurskiego. 1994-2006 prezes Stowarzyszenia Mała Ojczyzna, od 1998 członek Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Warmińsko-Mazurskiego Pro Patria. W 2000 absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. W 2005 członek Prezydium Wspólnoty Polskiej w Olsztynie. Od 2001 pełnomocnik, nast. prezes okręgowy PiS, 2005-2007 senator z listy PiS; były wiceprezydent Olsztyna, obecnie poseł nas sejm RP

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka